wtorek, 14 listopada 2017

Chcę pisać

Zapytana o to, o czym chcę pisać, odpowiadam: chcę pisać o tym, jak się trzymać, żeby się trzymać.
Jak przetrwać w dżungli życia mając problemy natury psychicznej. Jak walczyć, by czuć zwycięstwo nad własnymi słabościami, ale też jak prosić o pomoc, gdy droga usuwa się spod nóg.



Długo zastanawiałam się, o czym chciałabym pisać. Wchodziłam na znane blogi dziewczyn, które robią na mnie wrażenie i myślałam sobie, hej! Przecież ja też umiem pisać i mam coś do przekazania. Ale wciąż hamowało mnie myślenie: za dużo tego.
Mam w głowie za dużo treści. Mając tyle pomysłów ciężko jest się zdecydować na konkret. Dziewczyny pisały: wybierz temat, jaki Cię interesuje. A ja mam tych tematów multum. Od lat prowadzę blogi, systematycznie bądź mniej… Ale wszystkie o mnie.  moim życiu i moich pasjach (zmieniających się jak w kalejdoskopie). I jest jedna, jedyna rzeczy, która się nie zmienia. Coś, co jest często motorem do moich działań, ale również hamulcem aktywności. Coś, czemu poświęcam masę energii. O czym czytam, czuję, żyję z tym. To te dwa zapisy na mojej karcie pacjenta w Przychodni Zdrowia Psychicznego.
Zapytana o to, o czym chcę pisać, odpowiadam: chcę pisać o tym, jak się trzymać, żeby się trzymać.
Jak przetrwać w dżungli życia mając problemy natury psychicznej. Jak walczyć, by czuć zwycięstwo nad własnymi słabościami, ale też jak prosić o pomoc, gdy droga usuwa się spod nóg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz