środa, 6 lutego 2019

Książki, które coś zmieniają. Recenzje

Z dobrymi książkami jest jak z czekoladą. Spróbujesz raz i chcesz więcej i więcej a i tak wspominasz tą najlepszą. Aż do spotkania jeszcze lepszej. By nie zapomnieć smaku "tej najlepszej" na dziś, znowu powracam do recenzowania ostatnio przeczytanych przeze mnie książek.

Dziś na wokandzie temat dziecka. Wrażliwego. I rodzica. Odpowiedzialnego. A na końcu coś tylko dla mnie. Trochę, by nie zwariować w tym dziecięco-macierzyńskim gąszczu.
Wszystkie biorą udział w akcji #WyPożyczone, wszystkie są własnością Biblioteki w Gdyni :)









Wysoko wrażliwe dziecko. Jak je zrozumieć i pomóc mu żyć w przytłaczającym świecie?


Kolejna odkrywcza pozycja (trudno ją nazwać książką, w mojej definicji książka to coś, co się czyta więcej niż godzinę). Osobiście widzę spory problem z balansem między rodzicielstwem "tradycyjnym", który wykorzystuje władzę rodziców do decydowania (do nadużywania tej władzy) a rodzicielstwem pełnym wolności i akceptacji, zrozumienia. Jesper Juul chyba też wie, że rodzicom ciężko zachować ten balans: ciężko podążać za swoją intuicji jednocześnie być w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami. By posłużyć się przykładem: moje dzieci potrzebują dużo ruchu po żłobku. Nie udaje mi się ich "zdyscyplinować" by wpierw założyły buty i kurtki a potem wyszły z budynku i tam pobiegały. Często robią to już w korytarzu i czasami muszę za nimi biec by złapać te szalone dzieciaki i ubrać odpowiednio do pogody. Czasami pojawia się złość (kiedy jest i zmęczenie, głód itd) i moje reakcje są w zgodzie z zasadami wpojonymi od rodziców ("dziecko powinno być grzeczne i się słuchać") a czasami pozwalam im na to, wiedząc, że taka jest ich potrzeba i to żadna ujma, kiedy dzieci przez dłuższą chwilę pobiegają w różne strony, byle nie zrobiły sobie krzywdy... Intuicja podpowiada mi, żeby pozwolić się wyszaleć. Bycie w zgodzie ze sobą błaga o szybki transfer do domu. Myślę, że muszę jeszcze parę razy przeczytać tą... broszurkę by zrozumieć w pełni jej treść. Albo by móc wprowadzić jej elementy w życie.

Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania

Kto nie zna, choćby ze słyszenia Katarzyny Bondy, niechaj pierwszy wyjdzie ;) To najpopularniejsza polska pisarka, moim zdaniem. W dodatku chętnie dzieląca się swoją wiedzą. Sięgnęłam po nią, bo od wielu lat "piszę". Cokolwiek - od bloga po krótkie teksty aż do wielostronicowe historie nigdy nie opublikowane. I to marzenie postanowiłam trochę odkurzyć. Pisanie zawsze było jednym z moich najwierniejszych odskoczni. Jestem osobą o wielu zainteresowaniach, szukającą ujścia emocji w wielu możliwościach, ale to pisanie jest zawsze na pierwszym miejscu. Katarzyna Bonda zwraca uwagę, że to nie talent odpowiada za sukces ale trudna i ciężka praca rzemieślnicza. I czytelnicze wyzwania - w trakcie lektury "Kursu..." wypożyczyłam kolejne książki, które poleca autorka.

Cytat:

Jesteś inny. Masz w sobie jakiś nadmiar lub brak. To najlepszy materiał na pisarza.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz