W tym roku dowiedziałam się o insulinooporności. Nigdy
wcześniej nie spotkałam się z tą nazwą. W ciąży chorowałam na cukrzycę ciążową
i zasugerowano mi, bym kontrolowała cukier. Kontrolowałam, był dobry, chociaż
nie idealny. Z uwagi na choroby tarczycy regularnie zaglądam do swojego
endokrynologa, który zauważył pewne nieprawidłowości w moim zdrowiu i prosił,
bym wykonała badania na glukozę i insulinę. Okazało się, że stosunek jeden do
drugiego wskazuje współczynnik HOMA. To zaś pokazało, że zaliczam się do grupy
insulinoopornych. Czyli moja trzustka nie nadąża z podażą insuliny i produkuje
jej więcej, co jeszcze (!) ma możliwość zmniejszać glukozę, ale za jakiś czas
może już przestać działać, w związku z czym nie produkować insuliny i pozwalać
by glukoza zaczęła szybować do góry. Niebezpiecznie!
By dowiedzieć się nieco więcej o tej tajemniczej insulinooporności
sięgnęłam po najlepsze polskie źródła, jakie znalazłam w internecie: Fundację Insulinooporność – zdrowa dieta i zdrowe życie
prowadzonej przez Dominikę Musiałowską.
Po przestudiowaniu strony sięgnęłam po książkę Dominiki. Autorka wprowadza nas w swoją historię
zdrowia, bez ogródek opowiada co się złożyło na stan, w którym się znalazła. I ciężką
drogę do momentu, w którym jest teraz.
Insulinooporność. Zdrowa dieta i zdrowe życie.

Szczególnie przemówiły do mnie porady odwołujące się do codziennych problemów dotyczących jadłospisu. Znajdziemy wśród nich podpowiedzi co mówić rodzinie, gdy na różnych uroczystościach proponują kawałek tortu, porcję sałatki czy inne trudne do odrzucenia rzeczy, które nam nie służą.
Autorka książki przekonuje nas też, że nie jesteśmy sami. Stworzyła wiele miejsc w sieci, dzięki którym znajdziemy wsparcie. W jednym z takich miejsc poznałam moje towarzyszki do nordic walking (które ostatnio niestety zaniedbałam ze względu na szkołę w weekendy) i dietetyczkę z powalającą wiedzą i doświadczeniem (pozdrawiam Martę, Inna Strona Diety).
Dominika Musiałowska wraz z Magdaleną Makarowską wydały również dwie kolejne części: Dieta w insulinooporności. Menu na cztery miesiące oraz Insulinooporność w polskiej kuchni. Dla całej rodziny z niskim IG. Ostatnią muszę zakupić, a pierwszą właśnie przeglądam i jestem zachwycona pięknymi zdjęciami i smakowitymi propozycjami dań. Myślę, że jest co polecać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz